Nasza córeczka nazywa to ciasto „szarlotką pychotką”. Jego
ogromną zaletą jest to, że nie trzeba go piec a więc robi się go ekspresowo.
Podstawą deseru jest len złocisty – cudowne źródło Omega 3. Polecamy nie tylko wszystkim kuchennym leniuchom!
Potrzebujemy:
Spód ciasta:
- 100g lnu złocistego (ew. siemienia lnianego)
- 350g daktyli
Nadzienie:
- 5 dużych jabłek
- szczypta cynamonu
- szczypta kardamonu
- 1 goździk
- odrobina soli
- łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka owocu bzu czarnego (lub szczypta kakao)
Len złocisty mielimy na mąkę. Odsypujemy dwie łyżki a do pozostałej części dokładamy daktyle i
miksujemy. Daktyle zmieniają się w lepką, gęstą masę, która po niedługiej
chwili - w zależności od rodzaju blendera (np.: w Termomixie około 40-60
sekundach, przy maksymalnych obrotach) - powinna w wyraźny sposób zacząć spowalniać pracę miksujących
noży. Jest to znak, że nasze ciasto jest gotowe. Teraz wystarczy wyłożyć nim
spód tortownicy, korzystając z odłożonej części siemienia lnianego jako mąki,
by ciasto nie kleiło się do rąk. Ważne, aby wykleić również brzegi tortownicy,
ponieważ nadzienie ciasta będzie półpłynne.
Teraz pora na nadzienie. Jabłka obieramy i miksujemy na gładką masę. Dodajemy resztę
mąki z siemienia lnianego, która nam została, by zagęścić nadzienie. Następnie podgrzewamy całość, dodając stopniowo wszystkie przyprawy w
przedstawionej kolejności (zgodnie z TMC). Po tym jak doprowadzimy nasze
nadzienie do wrzenia, przelewamy je do tortownicy z ciastem.
Dajemy ciastu chwilę, by ostygło i posypujemy je ulubionymi
startymi orzechami, wiórkami kokosowymi lub sezonowymi owocami jagodowymi. Schładzamy
w lodówce, by stężało. Najlepsze jest na następny dzień!
Chyba najlepszy przepis na spod ciasta. Swieny pomysl by zmieszac z maka z siemienia lnianego. I nie trzeba pief. Super. Dziekuje
OdpowiedzUsuńTo my się cieszymy, że spodobał Ci się ten przepis. Na spód ciasta możesz położyć wszystko co lubisz - my najczęściej dajemy owoce, krem czekoladowy lub orzechowy.
OdpowiedzUsuń