Potrzebujemy:
Ciasto:
- 200 g mąki gryczanej (z kaszy gryczanej niepalonej)
- łyżka zmielonego lnu złocistego
- łyżeczka soli
- łyżka oliwy z oliwek
- 80 ml wrzącej wody
- pół szklanki brązowej soczewicy
- duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- szczypta cząbru
- szczypta rozmarynu
- szczypta czosnku niedźwiedziego
- sól i pieprz do smaku
Teraz pora na ciasto na pierogi. Z mąki (najlepiej zmielonej samodzielnie z niepalonej kaszy gryczanej w młynku do kawy lub wysokoobrotowym blenderze) odkładamy 1-2 łyżki, które wykorzystamy później do rozwałkowywania ciasta. Pozostałą część łączymy z lnem złocistym, oliwą i solą oraz zalewamy wrzątkiem i bardzo dokładnie mieszamy (najlepiej wspomagając się robotem kuchennym). Dążymy do uzyskania gęstego ciasta, które nie lepi się do rąk. Ciasto po ostygnięciu rozwałkowujemy bardzo cienko na posypanej odłożoną wcześniej mąką stolnicy. Wycinamy szeroką szklanką kółka, wkładamy do nich farsz, smarujemy zimną wodą ich brzegi i delikatnie sklejamy. Wrzucamy do gotującej się wody z dodatkiem soli i odrobiny oliwy. Wyławiamy je łyżką cedzakową po chwili jak tylko wypłyną na wierzch.
świetne pierogi, chyba się skuszę i wypróbuję przepis ;)
OdpowiedzUsuńOoo tak, pierogi z mąki gryczanej są przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńmożna dać mielony len - http://oleofarm.pl/wp-content/uploads/len-mielony-200g.jpg ? albo pominąć? nie moge kupic nigdzie złocistego :(
OdpowiedzUsuńalbo mohe użyć czegos takiego https://www.frisco.pl/stn,product/pid,80751?gclid=Cj0KEQiAuremBRCbtr-1qJnKi-4BEiQAh0x08DGa3BLlYHLGKZ6jq0lVn5ByDg1oCCOBOvpVQ9ec9pwaAg8y8P8HAQ ?? :)
OdpowiedzUsuńNie jesteśmy zwolennikami gotowego, zmielonego lnu. Warto jest samemu mielić len i od razu spożyć - wtedy masz pewność, że nie jest zwietrzały i nie utracił swoich właściwości. Len, który zaproponowałaś jest odtłuszczony. A to właśnie tłuszcze (Omega 3) są w nim najcenniejsze. Po co się ich zatem pozbywać?
Usuńprzepis świetny, zaraz wypróbuję :) ale len odpuszczę, dodam może trochę mąki kukurydzianej, żeby się kleiło.
OdpowiedzUsuńGotowany len jest bardzo słabym pomysłem, bo omega3 zmieniają się na omega6, więc zamiast sobie pomagać, szkodzimy :)
Nam lekarz powiedział, że gotowanie jest bezpieczne. Trzeba zaś bardzo unikać pieczenia nasion oleistych. Z kolei uważa, że mieszanie zbóż sprawia, iż potrawa jest bardziej ciężkostrawna dla organizmu.
Usuń